Odwaga

Z „odwagą” kojarzy mi się od razu przekonanie przeczytane po raz pierwszy chyba u Dostojewskiego, a potem w innych miejscach potwierdzane: lęk jest pierwszym warunkiem odwagi.

Herbert mówił o tym, iż nie romansował z komunizmem, bo on go nie pociągał, nie można mu tego zatem poczytać za osiągnięcie. To tak, jakby podziwiać wyrzeczenia ascety, który nie ma pociągu do kobiet.

Herbert wyraża zatem prawdę o tym, że, by coś uznać za cnotę, potrzebny jest wysiłek przekroczenia siebie. Zatem tam, gdzie nie pojawia się lęk, nie może być mowy o odwadze.

To bardzo ważna prawda dla wszystkich tych, którzy czują lęk i w związku z tym uznają siebie za mało odważnych.
„Bój się i działaj” jest jedną z metod radzenia sobie z lękiem. A zatem przeciwieństwem odwagi nie byłby lęk, lecz zaniechanie działania.
Lecz to, co mi wydaje się odważne, gdy myślę o lęku, to bycie przy sobie w chwili przeżywania go, bez prób ucieczki, nawet w działanie.
Lęk jest zawsze bardzo ważną informacją dla nas, równocześnie taką, którą trudno wysłuchać, bo lęk… wzbudza lęk. Poczucie zagrożenia trudne jest do świadomego wytrzymania, czyli kontaktu z nim.

Lęk odwdzięczy się nam jednak za próby wysłuchania go i zmaleje, zupełnie jakby rósł tylko po to, by zwrócić naszą uwagę.
Czy zechcesz go słuchać, wbrew naciskom zewnętrznym? Ponieważ naciski są takie, że strach znosi odwagę, że przeżywanie go świadczy o słabości, a słuchanie może tylko pogorszyć sprawę. Być może ten akt decyzji, by zostać przy sobie podczas lęku jest właśnie odwagą. W terapii humanistycznej doświadczenia lękowe definiuje się jako nie do końca przeżyte doświadczenie wewnętrzne, czyli nie do końca przeżyte uczucia, które powinno się przeżyć.

Zatem kolejna próba uchwycenia odwagi może być właśnie taka – nieodwracanie się od tego, co jest do przeżycia.

Potrzebujesz konsultacji psychoterapeuty?

Skontaktuj się ze mną

Edyta Skupińska

Psycholog i psychoterapeuta Olsztyn

Telefon: 797 262 191